4 de agosto de 2009

Wstęp


Witam Państwa,

Postanowiliśmy podzielić się z Szanownymi Zainteresowanymi Czytelnikami lub tymi, którzy trafią tu przypadkowo naszymi wrażeniami z przygotowań weselnych. Cała maszyna ruszyła na początku czerwca tego roku... Późno? Czasu dość, jeśli nie ma się zbyt wygórowanych wyobrażeń ;-) W czerwcu udało mi się „załatwić” restaurację, termin u księdza, pierwsze dokumenty, DJ-a zamiast zespołu muzycznego (czy pani zwariowała??? na ten sierpień??? za rok lub dwa to tak, ale teraz to nie da rady...) Napisałam i wysłałam zaproszenia, spakowałam walizkę i w pośpiechu poleciałam do narzeczonego do Hiszpanii odpocząć. To były tylko nadzieje na odpoczynek... 40stopni w cieniu, czyli tak gorąco, że nic się nie chce... A tu ksiądz odsyła do drugiego, drugi każe się odwiedzać 4 razy i jeszcze pierścionek zaręczynowy ... w sklepie!!! I jak tu się strzaskać na heban??? Na plaży tylko desperaci, i to pod parasolką... A my, pokorniutko, jak słońce zachodziło... Cały lipiec próbowałam pogodzić obowiązki z przyjemnościami i chyba mi się udało. Wykorzystaliśmy przełom wakacji na podróż przed-małżeńską- odwiedziliśmy Wrocław (100% zauroczenia) i Poznań (a może jednak to nie był Poznań- tak było duszno- 99% zadowolenia). A teraz już działamy w Reszlu...

Jakieś pytania? Komentarze? Chętnie odpowiem...

Pozdrawiam

3 comentarios:

  1. Łoł, fajnie że założyliście bloga :) Będzie Cię później pół Reszla czytało! Buźka. Do gorąca już się przyzwyczaiłam.

    ResponderEliminar
  2. Czytelnicy spoza Reszla też się znajdą, jestem na dowodem :) I chociaż pamiętam, jak nieraz upały w Murcji potrafiły zaleźć za skórę (zwłaszcza wychodząc z pracy na obiad), naprawdę tęsknię za tym całym serduszkiem. Serdeczne i gorące pozdrowienia dla Was, Ewuniu i Vicente, od Kasi z Zielonej Góry.
    PD. en español... la idea estupenda con este blog,¡viva la unión polaco-española! :)

    ResponderEliminar
  3. Chciałam rzec słówko a propos "późno." Jakie późno, w sam raz. Niedaleko pada jabłko od jabłoni. Chrzestna decyzję o ślubie podjęła w maju a ślub był 13 sierpnia, podobnie, więc ... wszystko w jak najlepszym porządku. Poza tym jak ludzie się kochaja to potrafią pokonać formalne przeszkody. Ale miło widzę się Wam je załatwia, nad morzem , na plaży, zwiedzając.. nie wiedziałam że tyle się zmieniło w załatwianiu formalności przez te 32 lata. Buziaczki i pozdrowienia.

    ResponderEliminar