20 de agosto de 2009

Może ostatni?

Cóż, ślub i wesele coraz bliżej, więc może i post to ostatni.
Na początek rzeczy ważne - jutro przyjeżdżają Hiszpanie! Trochę nam się grupa uszczupliła, bo Javier ma nową pracę, a Antonio zachorował. Obu życzymy tego, co najlepsze. Myślę, że już wszyscy Polacy wiedzą, gdzie śpią. "Rycerska" będzie dostępna od południa w sobotę dla gości naszych szanownych ;-) Wystarczy podać nazwisko, sprawdzą z listą, zaprowadzą do pokoju. Tam będzie można się przebrać, zostawić rzeczy itp. A później przespać, bo w niedzielę poprawiny. Parking dla samochodów jest na ulicy Spichrzowej (ulica jednokierunkowa!!!), dojazd od Jagiełły, nie od gotyckiego mostu. To miejsce jest z tyłu "Rycerskiej", więc po zaparkowaniu wystarczy przejść między kamienicami i głównym wejściem wejść do restauracji. Tyle chyba ważnych informacji.
Dziś odebrałam suknię i jest piękna. Dziś też wręczyłam naszemu DJ-owi CD z próbką hiszpańskiej muzyki. A co, jak mieszanka, to mieszanka. Wczoraj spotkałam się z koleżankami i kolegami z pracy i było bardzo miło i zabawnie. Ciut wcześniej odebraliśmy obrączki, więc chyba nie będziemy musieli pożyczać.
Czy przeoczyłam jakieś informacje? Proszę zajrzeć do instrukcji zamieszczania komentarzy, to odpowiem. Komentarzem lub postem. Pozdrawiam

No hay comentarios:

Publicar un comentario